Bezproblemowy weekend........

Bardzo udany weekend ma za sobą klub RKS Rydzyniak Rydzyna. Oba rydzyńskie zespoły pewnie wygrały swoje ligowe spotkania.
W sobotnie popołudnie mecz rozegrali zawodnicy pierwszego zespołu, a na boisku w Rydzynie gościli Krobiankę Krobia. Spotkanie rozpoczęło się pod znakiem ospałości zawodników RKS'u, co skrzętnie próbowali wykorzystać goście. Gospodarze nie potrafili dłużej utrzymać się przy piłce, a ich zagrania raziły nieskutecznością. Taki stan rzeczy w 15 minucie wykorzystała Krobianka, gdy po odbiorze w środku pola wyprowadziła szybką kontrę, a formalności w sytuacji sam na sam dopełnił skrzydłowy gości. W tym momencie wydawało się, że będzie to bardzo trudny mecz, jednak wraz ze stratą bramki zobaczyliśmy na boisku 'inny' zespół Rydzyniaka- zespół walczący, energiczny i głodny bramek. I na efekty nie było trzeba długo czekać, gdyż niedługo po straconej bramce gospodarze wyrównali stan meczu za sprawą gola zdobytego przez Jakuba Molickiego po wykonywanym przez Tomka Kaźmierczaka rzucie rożnym. Kolejne minuty to już tylko przewaga RKS'u- utrzymywanie się przy piłce i kreowanie sytuacji bramkowych to słowa idealnie opisujące drużynę do ostatnich minut pierwszej połowy. Dwie sytuacje udało się wykorzystać. Bramkę na 2-1 zdobył Mateusz Szczefanowicz. "Szczefan" popisał się fenomenalnym strzałem z boku pola karnego, a piłka po rękach bramkarza odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do bramki Krobianki. Kolejny gol to znów strzał głową po rzucie rożnym. Najniższy na boisku Łukasz Janowicz pokazał, że tak naprawdę wielkość nie ma znaczenia i uderzył nie do obrony. Goście po dobrym początku na przerwę schodzili z dwubramkową stratą, a gospodarze przed drugą częścią gry mogli czuć się dość komfortowo. Druga połowa to totalna dominacja Rydzyniaka, jednak do końca wynik się nie zmienił. Swoją szansę miał między innymi Piotr Dembicki, jednak nie wykorzystał on rzutu karnego. Ostatni gwizdek oznaczał zwycięstwo 3-1. Na szczególną pochwałę zasługuje na pewno Tomek Kaźmierczak, który asystował przy wszystkich bramkach RKS'u, jednak od momentu straty bramki cały zespół zagrał na wysokim poziomie, co również zasługuje na pochwałę. Gospodarze zmazali plamę po zeszłotygodniowej porażce w Starych Oborzyskach i wrócili(miejmy nadzieję, że na jak najdłuższą) zwycięską ścieżkę.
Po spotkaniu zespół spotkał się przy wspólnym grillu, którego fundatorem była Radna Pani Grażyna Dembicka, za co klub RKS Rydzyniak Rydzyna serdecznie dziękuje!
RKS RYDZYNIAK RYDZYNA - Krobianka Krobia 3-1 (Molicki, Szczefanowicz, Janowicz)
Chwilę przed godziną 12 w niedzielę rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziego w spotkaniu RKS Rydzyniak II Rydzyna - Kormoran Święciechowa. Mecz należał do gatunku tych, które trzeba wygrać. I z takim nastawieniem już od początku meczu RKS II próbował zdobyć bramkę. Po kilku nieudanych próbach po dobrym dośrodkowaniu z prawego skrzydła celnym strzałem głową popisał się Krzysztof Gumula i dał gospodarzom prowadzenie. Chwilę później "Gumiś' podwyższył
prowadzenie, gdy po błędzie bramkarza wpakował piłkę do 'pustaka'. Stracone bramki podziałały drażniąco na zespół Kormorana, jednak nie ruszyli oni do ataków na bramkę Marcina Rudziewicza, a na nogi zawodników Rydzyniaka. Mecz bardzo się zaostrzył, jednak mimo to RKS II do przerwy wydawał się mieć wszystko pod kontrolą. Po zmianie stron gospodarzom przyświecał jeden cel- zdobyć kolejnego gola i tym samym praktycznie zamknąć mecz. Długo się to nie udawało, jednak w 75 minucie Gumula w sytuacji sam na sam zdobył kolejną bramkę, kompletując hattrick'a. Cały mecz to niepodważalna przewaga Rydzyniaka w każdym aspekcie(oprócz ilości indywidualnych upomnień i kar). Spotkanie należało do gatunku brutalnych i na pewno trudnych do sędziowania. Arbiter tego dnia pokazał zawodnikom ponad 10 żółtych, a także dwie czerwone kartki(Adrian Rzepecki w drużynie RKS'u). Cieszyć może fakt zachowania czystego konta przez Rydzyniak. Wynik przechodzi do historii, a jesienią przed drugim zespołem pozostały już tylko trudniejsze pojedynki.
RKS RYDZYNIAK II RYDZYNA - Kormoran Święciechowa 3-0 (Gumula x 3)