Pierwszy remis w sezonie. 4P4S Rydzyniak 1-1 Zjednoczeni Pudliszki.

Pierwszy remis w sezonie. 4P4S Rydzyniak 1-1 Zjednoczeni Pudliszki.

W sobotnie popołudnie swój mecz rozgrywał pierwszy zespół Rydzyniaka, którego rywalem była drużyna z Pudliszek. Mimo znacznej przewagi w meczu, nie udało się zdobyć 3 punktów podopiecznym Łukasza Sobeckiego, a cały mecz zakończył się rezultatem 1-1. Od samego początku ton rywalizacji nadawali gospodarze przeprowadzając kilka groźnych akcji już w pierwszych minutach meczu. Najlepszą z nich miał Emilian Prałat, jednak w pojedynku sam na sam z bramkarzem, piłka uderzona przez naszego gracza minęła nieznacznie bramkę. Kilkanaście minut później, świetną akcję przeprowadzili gospodarze. Po zbiegnięciu ze skrzydła Tomasza Kaźmierczaka i dośrodkowaniu w pole karne do Marcina Piotrowiaka, ten drugi przyjął piłkę i strzałem z półobrotu umieścił piłkę przy słupku. Gospodarze mogli jeszcze podwyższyć prowadzenie, jednak zabrakło dokładności pod bramką przeciwników. Na przerwę to nasi zawodnicy schodzili z prowadzeniem, a goście nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Marcina Rudziewicza. Ich ataki ograniczały się do dośrodkowań w pole karne praktycznie z każdej pozycji.

Po zmianie stron, gospodarzom przydarzył się jeden błąd, który bezlitośnie wykorzystali zawodnicy z Pudliszek. Zbyt krótko wybita piłka w polu karnym przez naszego obrońcę, a później przegrana przebitka, skutkowała tym, iż Remigiusz Jerszyński otrzymał podanie wzdłuż bramki na 5 metrze i nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Po tej bramce tempo gry zdecydowanie spadło, na boisku panował chaos, mnóstwo żółtych kartek i brak okazji z obu stron. Najlepszą z nich miał Emilian Prałat, który otrzymał podanie w polu karnym od Marcina Skrzypczaka, huknął potężnie, jednak piłka nieznacznie minęła bramkę gości.

Szkoda straconych dwóch punktów, bo na pewno tak można powiedzieć o tym meczu. Nasza drużyna zagrała dwie różne połowy. Goście otrzymali prezent i go wykorzystali. Szansa na poprawienie dorobku punktowego pojawi się już w sobotę, jednak o punkty będzie bardzo trudno. Rydzyniak wybierze się do odległego Chorzemina, by rozegrać 11 kolejkę leszczyńskiej klasy okręgowej z drużyną lidera - Orkanem.

Dziś swoje spotkanie rozgrywał zespół Euromebel II Rydzyniak, który uległ w Wilkowicach Koronie 2:1. Bramkę z rzutu karnego zdobył Marcin Kosiński, po faulu na Arturze Jurdze.

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości