Porażka z liderem po bardzo dobrym meczu. Orkan Chorzemin 5-4 4P4S Rydzyniak Rydzyna.

Porażka z liderem po bardzo dobrym meczu. Orkan Chorzemin 5-4 4P4S Rydzyniak Rydzyna.

Niestety, z bardzo trudnego terenu w Chorzeminie wracamy bez punktów, jednak styl jaki zaprezentowaliśmy na boisku lidera może napawać optymizmem przed następnymi meczami. Zaczęło się dla nas bardzo źle, ponieważ już po 14 minutach przegrywaliśmy 2-0, mimo iż to my mieliśmy jako pierwsi bardzo dobrą okazję do objęcia prowadzenia. Strzał Sobeckiego został jednak w ostatniej chwili zablokowany przez obrońcę. Po dwóch mocnych ciosach od przeciwnika, nasz zespół potrafił się bardzo szybko podnieść. Już w 20 minucie kontaktową bramkę mógł zdobyć Piotrowiak, który dopadł do odbitej od słupka piłki po strzale z rzutu wolnego Prałata, jednak zdaniem sędziego, w zamieszaniu bramkowym faulował bramkarza i bramka nie została uznana. Goście jednak nie poddawali się i w dalszym ciągu w tym okresie gry dominowali. Prostopadłe podanie z głębi pola od Piotrowiaka wykorzystał Tomasz Kaźmierczak, który nie dał szans bramkarzowi w pojedynku 1 na 1. Do przerwy wynik 2-1 dla gospodarzy, którzy w samej końcówce po jednej z kontr powinni podwyższyć wynik na 3-1.

Po zmianie stron do natarcia ruszyli zawodnicy Rydzyniaka, co bardzo szybko poskutkowało zdobyciem wyrównującej bramki. Po znakomitym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kaźmierczaka, najlepiej w polu bramkowym odnalazł się Szczefanowicz i dokładając głowę dał wyrównanie RKS-owi. Kilka minut później znakomity rajd lewym skrzydłem przeprowadził Tomasz Kaźmierczak, jednak w ostatniej fazie zabrakło dokładności i podanie minęło nabiegającego Sobeckiego. Rydzyniak pozostawał w natarciu, a gospodarze oszołomieni nie potrafili wyprowadzić piłki z własnej połowy. Ciągłe ataki RKS-u przyniosły rzut wolny w okolicy pola karnego. Do piłki podszedł Emilian Prałat i fenomenalnym uderzeniem dał prowadzenie Rydzyniakowi! Goście zprowadzenia nie cieszylisię jednak zbyt długo, gdyż kilka chwil później, równie dobrym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się zawodnik Orkana. Nie podcięło to jednak skrzydeł gościom, którzy po kolejnym stałym fragmencie i pięknym uderzeniu głową Mikołaja Kaźmierczakawyszli na prowadzenie! Można powiedzieć, że był to piłkarski roller coaster, jednak jak się okazało nie był to koniec tego szaleńczego meczu. Goście na 10 minut przed końcem prowadzili 4-3, jednak końcowe minutywstrząsnęły Rydzyniakiem. Najpierw gospodarze w 80 minucie wyrównali stan gry, by dwie minuty później objąć prowadzenie. Nic nie wskazywało na taki stan rzeczy, gdyż to Rydzyniak nadawał ton temu spotkaniu w drugiej części gry. Nieliczne, jednak groźne ataki gospodarzy przyniosły im aż 3 bramki.

Mimo iż z Chorzemina nie wywieźliśmy 3 punktów, to na pewno wyjechaliśmy mocno podbudowani. Powstaliśmy z kolan na boiskulidera, prowadziliśmy grę i niewiele zabrakło, byśmy z tego trudnego terenu wywieźli punkty. Kolejny mecz już w niedzielę o godzinie 14:00 z beniaminkiem z Sarnowej. Serdecznie zapraszamy!

Orkan Chorzemin 5-4 (2:1) 4P4S Rydzyniak Rydzyna

1-0 Patryk Dominiak,
2-0 Patryk Buśko,
2-1 Tomasz Kaźmierczak,
2-2 Mateusz Szczefanowicz,
2-3 Emilian Prałat,
3-3 Sławomir Pukacki
3-4 Mikołaj Kaźmierczak
4-4 Sławomir Pukacki
5-4 Patryk Dominiak

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości